Tom opowiadań, o którym sam pisał, że jest mu bardzo drogi. I nic dziwnego, bowiem opowiedziane tu historie to literacko przetworzone przypadki z życia pisarza. Życia niezwykle bujnego i bogatego.
Dziennik 1954 pisany był przez człowieka, który miał “trzydzieści trzy lata i autentyczne poczucie starości”. Wybitnie utalentowany twórca, pozbawiony - w państwie budującym socjalizm - pracy, pieniędzy i perspektyw, opowiada, jak być sobą, kiedy tego akurat nie wolno...
Leopold Tyrmand, prekursor jazzu w Polsce, odpowiada na pytanie: co to jest jazz! Książka ta nie ma charakteru ani formy podręcznika, leksykonu lub jakiegokolwiek vademecum w sprawach jazzu. Ma charakter eseju wypełnionego rozważaniami, zawierającego nieco informacji i dużo zupełnie osobistych impresji. Jest pochyleniem się nad problemem...
Stanowiąca fabularną całość niedokończona mini powieść Leopolda Tyrmanda.Chwila, w której poznajemy Jana Franciszka Stukułkę, porucznika służby czynnej 305 pułku piechoty, jest cząstką drugiego dnia wojny, kiedy to Polska stała się początkowo natchnieniem świata, później zaś...
Na łamach Życia towarzyskiego i uczuciowego Tyrmand bezlitośnie obnaża małość postaw środowiska inteligencji twórczej, pisarzy, dziennikarzy i filmowców, a przede wszystkim ich służalczość wobec komunistów...
Powieść kryminalna, romans brukowy? Ależ tak i gorzej nawet: romans z bruku zrujnowanego, z ruin i rozdołów. A jednak to lśni, tryska, brzmi, śpiewa...
Powieść kryminalna, romans brukowy? Ależ tak i gorzej nawet: romans z bruku zrujnowanego, z ruin i rozdołów. A jednak to lśni, tryska, brzmi, śpiewa...