

Problem seksualny, dotykający tak głęboko osobowości z zycia ludzkiego, stanowi ciągle tajemnicę (oczywiście nie w teologicznym znaczeniu) przede wszystkim jako przeżycie o tajemniczym charakterze, a następnie jako proces, którego owocem jest nowe życie. Zajmował tedy od wieków umysły filozofów, którzy, dzielili się na dwie grupy: pierwsza przyjmowała zasadę, że życie płciowe stoi w służbie życia gatunku z na tej podstawie budowała wymagania etyczne, nierzadko z zapoznaniem innych celów życia płciowego, druga natomiast, opierając się na fakcie, że łączność życia gatunku z przeżyciem seksualnym jest luźna, a wobec tego życie gatunku tak pod względem psychologicznym jak i moralnym nie moze zajmować stanowiska centralnego, gubiła się w apoteozie zmysłowości z hołdowała zasadzie ?użycia" co najwyżej z zastrzeżeniem hygientcznym, bez oglądania się na jakiekolwiek więzy moralne. Doszło do tego, że wielu w miłości zmysłowej dopatrywało się źródła wszelkiej cnoty, bohaterstwa i czystości; literatura XIX wieku przepojona jest tą niezdrową emfazą. Redemption par l'amour - głosił Daudet. Un peu d'amour rend a une ame sa chastete perdue - wtórował mu Al. Dumas Kult nierządnic, dam kameliowych należał ....
( Fragment przedmowy)
Uwagi:
Przybrudzenia oprawy, zażółcone strony, oznaczenia prywatnego księgozbioru.