- brak w sklepie
Trzy diamenty
Wprost z zakrętu poszedł w dół ostrym nurem na otwartych hamulcach. Pęd objął kabinę, zaszumiał, zahuczał, zawył na burtach i rósł, coraz wyższy, coraz bardziej przenikliwy, jak dźwięk syreny obwieszczającej alarm. Wskazówka prędkościomierza ruszyła z miejsca, zaczęła mijać kreski podziałki: 100-150-200-250...
Wprost z zakrętu poszedł w dół ostrym nurem na otwartych hamulcach. Pęd objął kabinę, zaszumiał, zahuczał, zawył na burtach i rósł, coraz wyższy, coraz bardziej przenikliwy, jak dźwięk syreny obwieszczającej alarm. Wskazówka prędkościomierza ruszyła z miejsca, zaczęła mijać kreski podziałki: 100-150-200-250... Skrzydła drgały, lekko wibrował drążek sterowy, wiatr świstał w otworze zaczepu i obijał się po wewnętrznych ścianach kabiny nie znajdując ujścia. Długa i cienka czerwona strzałka zegara czasowego odmierzała sekundy...
Na trzystu metrach Szary zaczął wyprowadzać. Meteor natychmiast zareagował wchodząc na łuk, a powstająca siła odśrodkowa przycisnęła pilota do siedzenia, podczas gdy świat przed jego oczami zmętniał i pociemniał, jakby przeźroczystą osłonę kabiny pokryła falująca ciecz o zielonkawobrunatnej barwie.
Trochę mnie zamroczyło - pomyślał.
Przycisnął brodę do piersi, odetchnął głęboko, odszukał wzrokiem Jaskółkę. Lekki zawrót głowy, jakiego doznał wskutek odpływu krwi z mózgu, już minął. Widział teraz wyraźnie ziemię i niewielką wyniosłość, nad którą krążył tamten szybowiec.
Pochylił w przód drążek sterowy, położył się w niski wiraż, przemknął tuż obok Jaskółki, wyprzedził ją i przełożywszy ster na drugą burtę skręcił ku owemu zboczu...
[Wydawnictwo Literackie, Kraków 1976]
Uwagi: brak obwoluty; zażółcony grzbiet okładki i brzegi str.
Dane
- autor
- Janusz Meissner
- okładka
- twarda
- wydawnictwo
- Wydawnictwo Literackie
- rok wydania
- 1976
- liczba stron
- 356
- numer wydania
- 4
- szerokość produktu
- 13
- wysokość produktu
- 20
- grubość produktu
- 2,2
- waga
- 0,4
- język
- polski
- stan
- dobry +
- zbiór
- BS/EB2